Warzywa w mieszkaniu
Papryka
Poprzedni post dodałam co prawda dzisiaj, jednak dotyczył sytuacji sprzed dwóch tygodni. W tym poście natomiast chcę opisać sytuację, która miała miejsce dzisiaj... . Patrzę rano na swoje krzaczki, szukam jakichkolwiek oznak, że warzywa już zaczynają rosnąć, ale cóż widzę? Nic... . Już kilka kwiatów papryki mi opadło i jakoś nic się nie rozwija. Nie wiem co jest tego winą. Napisałam na jednym portalu ogrodniczym i ktoś mi poradził, że może za dużo i zbyt rzadko podlewam, że lepiej jest często ale mało. Być może to prawda, ponieważ podlewam paprykę tak jak pomidory, obficie i co kilka dni.
Oto co dzisiaj się stało. Jeden zalążek papryki zrobił się bledszy i gdy go dotknęłam, po prostu odpadł... . :-(
Mam nadzieję, że to jakoś się zmieni, szkoda mi tyle pracy :-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz