Moje ostatnie "dzieło", nad którym siedziałam dosyć długo. Był to prezent dla kogoś bliskiego. Szkic jest w 100% mój, nie korzystałam z żadnych dostępnych w internecie. Pomalowany został farbami akrylowymi. Cóż więcej pisać... oto on :)
Sketis to miejsce, w którym przebywali abbowie, żyjąc, modląc się i pracując w ciszy, z dala od zgiełku świata. To miejsce zewnętrzne, ale i wewnętrzne, taki mały własny świat, w tym wielkim zagonionym świecie... . Witaj w moim małym Sketis.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malowanie na szkle. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malowanie na szkle. Pokaż wszystkie posty
3 kwietnia 2019
2 kwietnia 2019
Malowanie na szkle - Obraz na szkle malowany "Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus"
Tym razem chciałam pokazać obrazek z tematyki religijnej. Jest to obrazek przedstawiający Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus. Szkic był dostępny w internecie, więc go wykorzystałam. Obecnie w planach mam kolejny obrazek, ale robię już własny szkic. Mam nadzieję, że niebawem będą mogła go tutaj pokazać.
A teraz obrazek. Malowany farbami akrylowymi, w tym również farbą akrylową metaliczną. Pięknie mieni się w promieniach słońca. Jest po prostu uroczy.
Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus
(obraz na szkle malowany)
Tak przy okazji...
Kolor skóry
Początkowo miałam problem z uzyskaniem koloru skóry. Jednak po kilku
próbach, udało mi się go uzyskać przez połączenie kolorów farb (ivory
white + rose pale + vandyke brown - ewentualnie raw umber). Czyli kolor
skóry uzyskujemy poprzez połączenie kolorów biały / kremowy, różowy,
brązowy (ciepły lub chłodny odcień). Jeśli chodzi o kolor biały to twarz wychodzi bardziej
porcelanowa, a przy kremowym bardziej ciepła. Proporcje trzeba już
samemu sobie ustalić, zależy jaki odcień skóry chcemy uzyskać.
Biały/kremowy to baza, a różu i brązu dodajemy tylko odrobinkę.
Malowanie na szkle - Obraz na szkle malowany "ptak na gałązce"
Kolejny obrazek z ptakiem, tym razem jednym, siedzącym na gałązce. Bardzo przyjemny. Lubię tematykę związaną z roślinami i zwierzętami. Ten obraz namalowany został przy użyciu farb akrylowych.
Ptak na gałązce
(obraz na szkle malowany)
Niestety nie posiadam zdjęcia z samymi konturami. Zachowało mi się tylko jedno, gdzie widać jedynie fragment tego obrazka (w prawym, górnym rogu zdjęcia).
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć)
A tutaj już gotowy obrazek (kliknij na zdjęcie aby powiększyć):
Malowanie na szkle - Obraz na szkle malowany "ptaki"
Kolejny obraz z mojej skromnej kolekcji to "ptaki". Jest to obrazek malowany na szkle przy użyciu samych farb akrylowych. Nie ma już tutaj farb do szkła Vetro color. Jest to mniejszy obrazek niż poprzednie, ma zaledwie wymiary 10x15cm. Ślicznie wygląda, zwłaszcza w świetle, lepiej niż na zdjęciu.
Oto on. Pierwsze zdjęcie przedstawia obrazek jeszcze przed pomalowaniem tła, a
drugi już z błękitnym tłem. Oczywiście zdjęcia nigdy nie oddają
rzeczywistych kolorów, a szkoda.
Ptaki
(obraz na szkle malowany)
A tutaj z inną kolorystyką kwiatów (kliknij na obrazek aby powiększyć)
Malowanie na szkle - Obraz na szkle malowany "Anioł Stróż z dzieckiem"
To kolejna moja praca, którą kiedyś namalowałam. Szkic jest częściowo wzorowany na innych obrazach z aniołem stróżem, a częściowo jest moim własnym pomysłem. Malowany był również przy użyciu farb do szkła Vetro color oraz farb akrylowych, tak jak poprzedni obraz z Panem Jezusem. Były to czasy, kiedy dopiero zaczynałam malować akrylami. Ten obrazek, pierwotnie również miał być obrazem stojącym, jednak ostatecznie - jak cała reszta - trafił na ścianę ;-)
Anioł Stróż z dzieckiem
(obraz na szkle malowany)
A tutaj już pomalowany. Z promieni zrezygnowałam i pozostała sama gwiazda. Na zdjęciu tego nie widać, ale włosy anioła, jego skrzydła, pas i gwiazda, przecudnie mienią się w świetle, ponieważ pomalowane są metalicznymi farbami - złotą i srebrną.
Tło choć ciemne i jednolite, pięknie podkreśla i "uwydatnia" świetlistą postać anioła. O to właśnie chodzi w obrazach na szkle, gdzie brak cieniowania, trzeba jakoś uwydatnić to, co chce się przekazać poprzez obraz. Są oczywiście osoby, które malują na szkle tak, jakby malowały na płótnie - z cieniowaniem, bogatym tłem i zupełnie realistycznie; ja jednak pozostałam przy bardziej "bajkowym" stylu, bez cieniowania i zbytniego realizmu.
1 kwietnia 2019
Malowanie na szkle - Obraz na szkle malowany "Pan Jezus Miłosierny"
W tym i kolejnych postach, pragnę pokazać moje pierwsze prace na szkle. Są to obrazy, które malowałam dla siebie i bliskich. Od konturów, do gotowego obrazka.
Malowanie konturów jest bardzo pracochłonne, ponieważ farba na szkle
bardziej się rozmazuje niż na płótnie i dlatego trzeba mieć większą
kontrolę nad ruchami pędzla. Nie spieszyć się. Dodatkowo na moich
obrazach jest wiele drobnych szczegółów, którym trzeba poświęcić wiele
uwagi.
A teraz obraz. Malowałam go przy użyciu farb Vetro color oraz farb akrylowych Maimeri Polycolor, ponieważ w tamtym czasie zaczęłam używać akryli na szkle i dopiero uczyłam się nimi malować, więc jest to efekt tego połączenia. Pierwotnie miał to być obrazek stojący, a nie wiszący na ścianie, więc chciałam aby był w połowie przeźroczysty - stąd pomysł połączenia obu rodzajów farb. Jednak ostatecznie okazało się, że nie było to zbyt dobre. Efekt nie był zadowalający, więc całkowicie zrezygnowałam z tego typu połączeń, a obrazek ostatecznie dostał "plecy" i haczyk do powieszenia na ścianie. Gdybym drugi raz miała malować ten obraz, to zdecydowanie użyłabym wyłącznie farb akrylowych.
Pan Jezus Miłosierny
(obraz na szkle malowany)
Malowanie na szkle - farby Vetro color i Maimeri Polycolor
Był post o przyborach do malowania na szkle i pierwszych krokach. Była mowa o malsztoku. Teraz przyszedł czas na konkretny opis farb. Tak jak pisałam w pierwszym poście, na samym początku malowałam farbami do szkła, a później przeszłam na farby akrylowe. Tak więc najpierw opiszę te pierwsze, a później drugie.
FARBY DO SZKŁA
Vetro color
(farby na bazie rozpuszczalnika)
Farby Vetro color do szkła to farby przeźroczyste, mają jednak w swojej ofercie również kryjące kolory (biały, złoty, srebrny i miedziany). Do tego jest jeszcze rozpuszczalnik, emulsja bezbarwna i werniks matujący. Żelu strukturalnego nie próbowałam nakładać, więc nie wiem jaki jest.
Ważną informacją jest to, że kolory mogą się ze sobą mieszać. Można więc uzyskać więcej kolorów niż jest w palecie; ale jest też minus tego łączenia, ponieważ nie można nałożyć dwóch kolorów obok siebie w tym samym czasie, bo inaczej zleją się ze sobą - chyba, że namalujemy pomiędzy nimi kontur (konturówką do szkła), który je rozdzieli.
Druga sprawa - farby schną od 12 godzin do 2 dni (w zależności od pogody i warunków w domu - temperatura/wilgoć/itp.). Dla bezpieczeństwa, warto odczekać 2 dni.
Kolorów nie ma co opisywać, po prostu są ładne :) Jeśli chodzi o farby kryjące to dobrze kryją. Farby transparentne, po nałożeniu na czyste szkło wyglądają ładnie, aczkolwiek kolor nie rozkłada się równomiernie i widać małe prześwity. Tzn. widać smugi. W jednym miejscu jest troszkę ciemniej, w innym jaśniej. Są to maleńkie różnice, jednak jeśli komuś zależy na jednolitym kolorze to będzie miał problem przy tak nałożonej warstwie. Aby temu zapobiec warto dokupić emulsję bezbarwną. Emulsja bezbarwna ma kilka zastosowań. Można jej używać do rozjaśnienia koloru - w tym celu wylewamy na paletę wybrany kolor i dodajemy do niego kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt kropel emulsji bezbarwnej i dokładnie mieszamy. Ja nakładałam patyczkiem bambusowym od szaszłyków. Można jej również używać jako samodzielny "kolor", tzn. w miejscach, które chcemy pozostawić bezbarwne. Ale można jej również użyć jako podkład, czyli pierwszą warstwę nakładaną na szkło. Po nałożeniu takiej warstwy wstępnej, będzie łatwiej nałożyć nam kolory. I właśnie w ten sposób unikniemy smug. Kolory nałożone na emulsję bezbarwną, ładnie i jednolicie się na niej rozlewają. Warto tutaj pamiętać, że pierwsza warstwa musi wyschnąć i dopiero po 2 dniach możemy nakładać na nią kolory. I jeszcze jedna uwaga. Emulsja bezbarwna nie jest do końca taka bezbarwna. Ma lekko żółtawy odcień (w buteleczce widać to bardzo dobrze, po nałożeniu na szkle już nie) i aby go nie było widać na szkle, trzeba nałożyć bardzo cienką warstwę. Im grubsza - tym żółtawy odcień będzie bardziej widoczny, a co za tym idzie, wpłynie to również na kolory, które później będziemy chcieli nałożyć (jako drugą warstwę). Miałam taki przypadek, że nie pomyślałam o tym i nałożyłam zbyt grubą warstwę bezbarwnej emulsji (na szkle nie widać zbytnio tej żółci, więc myślałam, że jest dobrze), a po 2 dniach nałożyłam na nią kolor niebieski. Miał być piękny błękit nieba, a wyszedł zielonkawy..... bo jak wiadomo żółty+niebieski=zielony ;-( dopiero po tej wpadce zwróciłam na to uwagę, że choć nie widać tej żółci na szkle to jednak warto dać tej emulsji jak najmniej. Tak więc uprzedzam :-) z własnego doświadczenia. Kolejnym dodatkiem do farb jest werniks matujący. Ma on za zadanie dać matowy kolor farby. Światło nadal będzie przez takie szkło widać, ale już matowo. Szyba więc nie powinna być w 100% przeźroczysta, ale tylko częściowo. Werniksu nie polecam dodawać do farb, ponieważ nie daje to zbyt ciekawego efektu. Kolor robi się mniej intensywny. Myślę, że lepiej jest go połączyć z emulsją bezbarwną i nałożyć jako pierwszą warstwę, lub nałożyć samodzielnie jako 1 warstwę. Nie próbowałam tych opcji, ponieważ mi osobiście nie przypadł on do gustu. Już po dodaniu do farb, dawał bardzo delikatny efekt matowienia, a ja chciałam efektu "szronu". Jeśli więc chcemy takiego efektu jak oszronione szyby, np. u lekarza, to raczej nie spełni on naszych oczekiwań. Ostatnim i niezbędnym dodatkiem jest rozpuszczalnik. Będzie nam potrzebny do mycia pędzli oraz rozrzedzania farb. Farby Vetro color do szkła, są na bazie rozpuszczalnika i z czasem (po ciągłym otwieraniu wieczka), po prostu odparowuje on, pozostawiając nam coraz gęstszą farbę. Właśnie wtedy, kiedy farba robi się zbyt gęsta, możemy dodać do niej rozpuszczalnika (ja robiłam to już na palecie). Tutaj moja rada: nie warto malować tak, że farbę pobieramy na pędzel bezpośrednio z buteleczki. W ten sposób rozcieńczalnik bardzo szybko się ulatnia. Najlepiej jest wylać troszkę farby na paletę (ja dodatkowo ochraniałam paletę, kładąc na niej folię spożywczą) i szczelnie zamknąć buteleczkę. Zaś farbę na palecie, kiedy chwilowo jej nie używamy, należy przykrywać czymkolwiek, aby rozpuszczalnik nie wyparował (ja przykrywałam kawałkiem folii i ją obciążałam). Farbę z palety należy w miarę szybko zużywać, a jeśli zgęstnieje - dodać rozpuszczalnika. Rozpuszczalnik najlepiej jest dodawać zakraplaczem do oczu, wtedy mamy kontrolę nad ilością, ponieważ dodajemy po jednej kropli, tak jak nam pasuje. Mieszamy patyczkiem, np. wykałaczką albo pędzlem.
To chyba tyle, jeśli chodzi o farby do szkła Vetro color. O konturówkach nie będę pisać, ponieważ pisałam już o nich w pierwszym poście o malowaniu na szkle. Dają grube, gęste ,nieprzeźroczyste linie. Schną ok 30 minut - 1 godzinę, więc w miarę szybko.
Teraz przejdźmy do farb akrylowych, czyli coś dla tych, którzy chcą malować nieprzeźroczyste obrazy na szkle. Oraz dla tych, których obrazy posiadają wiele drobnych szczegółów.Wiem, że większość ludzi maluje na szkle farbami olejnymi, mała część temperami, a średnia akrylami :) jednak skupię się tylko na akrylach, ponieważ tylko na nie się zdecydowałam, a z olejnymi i temperą nie miałam za bardzo styczności.
Jak maluję na szkle tymi farbami? Na czystej, odtłuszczonej szybie od razu nakładam farbę. Czasami tylko, jako pierwszą warstwę, nakładam bezbarwną emulsję Vetro color - bardzo cienką. I po wyschnięciu maluję już akrylami. W ten sposób łatwiej maluje mi się drobniutkie kontury. Farbę do konturów rozcieńczam wodą tak, aby miała konsystencję śmietany. To samo robię z innymi kolorami. I to wszystko! :-) Reszta to już tylko nasza fantazja... .
Poniżej wklejam, realne zdjęcia kolorów farb Maimeri Polycolor. Nie jest to cała paleta, wklejam tylko te, które sama posiadam:
Farby akrylowe Maimeri Polycolor
To chyba tyle, jeśli chodzi o farby do szkła Vetro color. O konturówkach nie będę pisać, ponieważ pisałam już o nich w pierwszym poście o malowaniu na szkle. Dają grube, gęste ,nieprzeźroczyste linie. Schną ok 30 minut - 1 godzinę, więc w miarę szybko.
Teraz przejdźmy do farb akrylowych, czyli coś dla tych, którzy chcą malować nieprzeźroczyste obrazy na szkle. Oraz dla tych, których obrazy posiadają wiele drobnych szczegółów.Wiem, że większość ludzi maluje na szkle farbami olejnymi, mała część temperami, a średnia akrylami :) jednak skupię się tylko na akrylach, ponieważ tylko na nie się zdecydowałam, a z olejnymi i temperą nie miałam za bardzo styczności.
Maimeri Polycolor
(farby akrylowe)
Farby akrylowe Maimeri Polycolor są moim zdaniem bardzo dobre jakościowo. Nie są z tych tańszych, ale nie są również z tych najdroższych. Kryją bardzo ładnie, nie robią smug. Ogólnie jestem z nich bardzo zadowolona. Cóż tu więcej pisać, po prostu każdy sam musi się przekonać na własnym pędzlu :)
Jak maluję na szkle tymi farbami? Na czystej, odtłuszczonej szybie od razu nakładam farbę. Czasami tylko, jako pierwszą warstwę, nakładam bezbarwną emulsję Vetro color - bardzo cienką. I po wyschnięciu maluję już akrylami. W ten sposób łatwiej maluje mi się drobniutkie kontury. Farbę do konturów rozcieńczam wodą tak, aby miała konsystencję śmietany. To samo robię z innymi kolorami. I to wszystko! :-) Reszta to już tylko nasza fantazja... .
Poniżej wklejam, realne zdjęcia kolorów farb Maimeri Polycolor. Nie jest to cała paleta, wklejam tylko te, które sama posiadam:
Farby akrylowe Maimeri Polycolor
Paleta kolorów (kliknij na zdjęcia aby powiększyć):
31 marca 2019
Malowanie na szkle - malsztok, czyli podpórka pod rękę
W poprzednim poście, na temat malowania na szkle napisałam, że poruszę temat jak unikać kontaktu skóry ze szkłem podczas malowania. Po co w ogóle unikać takiego kontaktu? Po to, aby nie zostawiać śladów i tłuszczu, aby farby lepiej się trzymały.
Wiele osób maluje pionowo (wtedy pędzel trzymają jak przy sztaludze); ale ja wolę malować na płasko, gdy szkło leży na stole. Przy takim układzie dłoni, szybko się ona męczy i warto aby miała podpórkę. Do tego celu przydaje się malsztok.
Malsztok
Występuje w postaci drążka z kulką (do malowania w pionie) lub w postaci deseczki - stołeczka (do malowania w poziomie). Jest pomocny również przy malowaniu prostych linii. Malsztoki oferowane w sklepach z ikonami były dla mnie za wysokie, więc musiałam zrobić sobie malsztok dopasowany do moich potrzeb. Jest niższy i wygodniejszy. W ten właśnie sposób możemy uchronić naszą pracę przed nieuważnym dotknięciem dłonią; oraz zapewnić sobie komfort pracy.
Oto mój malsztok (kliknij na zdjęcia aby powiększyć):
30 marca 2019
Malowanie na szkle - przybory, kontury i pierwsze kroki | Glass painting Outlines
Jakiś czas temu, nauczyłam się malować na szkle. Teraz mam małą przerwę, jednak niedługo znowu do tego wrócę. Chciałabym więc o tym opowiedzieć, jak wyglądały moje początki, może komuś przydadzą się moje doświadczenia.
Przybory do malowania na szkle
Malowanie na szkle to zbyt ogólny opis, ponieważ malować można na wiele sposobów i różnymi farbami. Malować można płaskie obrazki lub ozdabiać szklanki itp. U mnie było tak, że zaczęłam od farb "do szkła" Vetro color. Pierwotnie chciałam malować płaskie obrazki w formie witraży (później zmieniłam styl), czyli zależało mi aby szkło pozostało przeźroczyste. Dlatego jeśli ktoś chce malować szkło na określone kolory, ale z zachowaniem jego przeźroczystości, to Vetro color jak najbardziej mogę polecić. Same farby są płynne, na płaskiej powierzchni sprawdziły się bardzo dobrze, nie wiem jednak jakby było na szklance lub innej zakrzywionej powierzchni. Idźmy jednak dalej. Jak wcześniej wspomniałam - moim celem były witraże, a konkretnie jakieś postaci, wzory itp. więc potrzebowałam również czegoś do malowania konturów. Tutaj - do farb vetro (oraz innych farb do szkła) polecane są konturówki do szkła. Poniżej zdjęcia farb i konturówek.
Jednak konturówki dają grubą, gęstą linię i nie nadają się do drobnych szczegółów. Poniżej przykład konturów, namalowanych konturówką do szkła. Jak widać, linia jest gruba i o zmiennej szerokości, widać zgrubienia i nierówności. Drobnych szczegółów - takich jak oczy, usta itp., już nią nie namalujemy (cienkie linie widoczne na zdjęciu, to kontury narysowane na kartce, leżącej pod szkłem). Tak więc konturówki do szkła, nadają się raczej do łatwiejszych prac, pozbawionych drobnych szczegółów. O tym, jak uzyskać cienką linię, będzie w dalszej części tego posta.
Do malowania na szkle, potrzebowałam również pędzli. Wybrałam firmę Kolibri, z której zawsze byłam zadowolona. Do malowania na szkle (farbami na bazie rozcieńczalników), najlepsze okazały się pędzle z włosiem syntetycznym, naśladującym włosie soboli. Jednak przy tego typu farbach, należy mieć na uwadze to, że pędzle niszczą się o wiele szybciej niż przy zwykłych farbach i trzeba po prostu pogodzić się z częstą wymianą na nowe.
Jednak konturówki dają grubą, gęstą linię i nie nadają się do drobnych szczegółów. Poniżej przykład konturów, namalowanych konturówką do szkła. Jak widać, linia jest gruba i o zmiennej szerokości, widać zgrubienia i nierówności. Drobnych szczegółów - takich jak oczy, usta itp., już nią nie namalujemy (cienkie linie widoczne na zdjęciu, to kontury narysowane na kartce, leżącej pod szkłem). Tak więc konturówki do szkła, nadają się raczej do łatwiejszych prac, pozbawionych drobnych szczegółów. O tym, jak uzyskać cienką linię, będzie w dalszej części tego posta.
Do malowania na szkle, potrzebowałam również pędzli. Wybrałam firmę Kolibri, z której zawsze byłam zadowolona. Do malowania na szkle (farbami na bazie rozcieńczalników), najlepsze okazały się pędzle z włosiem syntetycznym, naśladującym włosie soboli. Jednak przy tego typu farbach, należy mieć na uwadze to, że pędzle niszczą się o wiele szybciej niż przy zwykłych farbach i trzeba po prostu pogodzić się z częstą wymianą na nowe.
Tak to wygląda, jeśli chodzi o przybory, potrzebne do malowania na szkle. Oczywiście nie wspomniałam tutaj o samym szkle, bo jest to oczywiste. Do tego będzie jeszcze potrzebny spirytus i papierowe ręczniki do przetarcia szkła, w celu usunięcia tłuszczu. Zawsze przed rozpoczęciem malowania jakiegoś obrazka, należy umyć szkło mydłem lub płynem do naczyń (bez balsamów i dodatków), osuszyć i dodatkowo przetrzeć ręcznikiem papierowym nasączonym spirytusem. Wytrzeć (ręcznikiem papierowym) do sucha. Umyć ręce i starać się nie dotykać szkła w trakcie malowania. O tym, jak unikać kontaktu skóry ze szkłem podczas malowania, będzie w innym poście.
Dobre rady! Wracając jeszcze do farb Vetro color, to moja dobra rada jest taka, aby uniknąć smug i nierównego rozprowadzenia koloru, należy najpierw pomalować szkło bezbarwną emulsją Vetro color i dopiero po 1-2 dniach (jak dobrze wyschnie) nakładać kolorowe farby Vetro color do szkła.
Rozcieńczalnikiem zaś myjemy pędzle oraz możemy dodawać go do kolorowych farb, aby je rozrzedzić, jeśli po czasie stały się zbyt gęste.
Emulsja bezbarwna zaś, służy do malowania miejsc, które chcemy pozostawić bezbarwne; służy również jako podkład, czyli pierwsza warstwa (jak opisałam wcześniej); ale można ją również dodawać do kolorów, aby je rozjaśnić. Dodając emulsję do kolorów, ich gęstość nie ulega zmianie, tylko rozcieńczalnik zmienia gęstość farb.
Tu jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa - na szkle malujemy odwrotnie. Tzn. jeśli chcemy np. namalować postać zwróconą w prawą stronę, to szkic musimy wykonać na szkle w jego lustrzanym odbiciu - czyli malujemy postać zwróconą w lewą stronę. Robimy tak, ponieważ należy pamiętać, że malujemy po tylnej stronie szkła i obrazek będziemy później umieszczać w ramce tak, że pomalowana część będzie skierowana do środka, a niepomalowana - na zewnątrz. Czyli malujemy lustrzane odbicie tego, co chcemy namalować.
Tak jak pisałam wcześniej, jeśli ktoś chce malować drobne szczegóły, to konturówki do szkła kompletnie się do tego nie nadają... . Znalazłam jednak na to radę... u góralek! A konkretnie w góralskich malowidłach na szkle - co oczywiście stało się później moim jedynym sposobem malowania na szkle. Tam wszystko malowane jest farbami akrylowymi, bądź olejnymi, ewentualnie temperami (tych ostatnich nigdy nie próbowałam). To właśnie farba akrylowa świetnie nadaje się do malowania konturów i drobnych szczegółów. Jest tylko jeden problem... nie jest ona wypukła, więc nie można połączyć konturów malowanych akrylami, z farbami do szkła Vetro color, ponieważ nie będzie miało co ich "trzymać" i rozleją się po całej pracy. Tak więc trzeba się zdecydować, czy chcemy malować proste prace i wtedy użyjemy typowych farb do szkła (przeźroczystych, bądź matowych); czy może interesuje nas bardziej szczegółowe malarstwo - wtedy wybierzemy farby akrylowe/olejne/temperę i jednocześnie decydujemy się na to, że obraz będzie nieprzeźroczysty. Osobiście zdecydowałam się na drugą opcję i obecnie maluję wyłącznie obrazy nieprzeźroczyste, a z farb do szkła zrezygnowałam całkowicie. Dla porównania, poniżej ten sam motyw, namalowany farbami do szkła oraz farbami akrylowymi. Jedna tylko uwaga dotycząca pierwszego obrazka - kontury są malowane konturówką do szkła, z wyłączeniem twarzy - tutaj tylko zewnętrzne linie twarzy są zrobione konturówką, a wewnętrzne (oczy, brwi, usta, płatek nosa) pomalowałam farbą akrylową, którą później zatopiłam farbą Vetro color (kolorem twarzy).
Kontury na szkle (malowane farbami akrylowymi) malujemy oczywiście cieniutkim pędzlem. Dobrze jest taką farbę odrobinę rozcieńczyć wodą, ale niezbyt mocno, aby miała raczej konsystencję śmietany.
Porównajmy same kontury jeszcze raz.
Poniżej zdjęcie testowego obrazka (po lewej - dla porównania - szkic na papierze, a po prawej szkiełko z konturami namalowanymi konturówką do szkła oraz farbą akrylową). Widać różnicę - grube kontury namalowane są konturówką do szkła (obie aureole, Pan Jezus w pieluszce, chusta Matki Bożej i Jej prawa dłoń), natomiast te, namalowane farbą akrylową, są już cienkie - prawie tak samo, jak w szkicu na kartce papieru (twarz Matki Bożej, Jej włosy, szyja i lewa dłoń).
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć):
Tutaj jeszcze jeden przykład - kontury na szkle, malowane farbą akrylową. Tak drobne szczegóły jak broda, palce, usta, itd. byłyby niemożliwe do namalowania przy użyciu konturówki do szkła. Dlatego farba akrylowa to genialne rozwiązanie.
Skoro ustaliliśmy już, w jakim stylu chcemy malować. Potrafimy zrobić cienkie kontury, to przyszedł czas na dalsze kroki. Ale to już w kolejnym poście. :)
Dobre rady! Wracając jeszcze do farb Vetro color, to moja dobra rada jest taka, aby uniknąć smug i nierównego rozprowadzenia koloru, należy najpierw pomalować szkło bezbarwną emulsją Vetro color i dopiero po 1-2 dniach (jak dobrze wyschnie) nakładać kolorowe farby Vetro color do szkła.
Rozcieńczalnikiem zaś myjemy pędzle oraz możemy dodawać go do kolorowych farb, aby je rozrzedzić, jeśli po czasie stały się zbyt gęste.
Emulsja bezbarwna zaś, służy do malowania miejsc, które chcemy pozostawić bezbarwne; służy również jako podkład, czyli pierwsza warstwa (jak opisałam wcześniej); ale można ją również dodawać do kolorów, aby je rozjaśnić. Dodając emulsję do kolorów, ich gęstość nie ulega zmianie, tylko rozcieńczalnik zmienia gęstość farb.
Kontury
Jeśli chodzi o kontury, to możemy malować z głowy, tak jak sami umiemy; lub możemy wspomóc się szkicem, który umieszczamy pod szkłem, aby go skopiować.Tu jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa - na szkle malujemy odwrotnie. Tzn. jeśli chcemy np. namalować postać zwróconą w prawą stronę, to szkic musimy wykonać na szkle w jego lustrzanym odbiciu - czyli malujemy postać zwróconą w lewą stronę. Robimy tak, ponieważ należy pamiętać, że malujemy po tylnej stronie szkła i obrazek będziemy później umieszczać w ramce tak, że pomalowana część będzie skierowana do środka, a niepomalowana - na zewnątrz. Czyli malujemy lustrzane odbicie tego, co chcemy namalować.
Tak jak pisałam wcześniej, jeśli ktoś chce malować drobne szczegóły, to konturówki do szkła kompletnie się do tego nie nadają... . Znalazłam jednak na to radę... u góralek! A konkretnie w góralskich malowidłach na szkle - co oczywiście stało się później moim jedynym sposobem malowania na szkle. Tam wszystko malowane jest farbami akrylowymi, bądź olejnymi, ewentualnie temperami (tych ostatnich nigdy nie próbowałam). To właśnie farba akrylowa świetnie nadaje się do malowania konturów i drobnych szczegółów. Jest tylko jeden problem... nie jest ona wypukła, więc nie można połączyć konturów malowanych akrylami, z farbami do szkła Vetro color, ponieważ nie będzie miało co ich "trzymać" i rozleją się po całej pracy. Tak więc trzeba się zdecydować, czy chcemy malować proste prace i wtedy użyjemy typowych farb do szkła (przeźroczystych, bądź matowych); czy może interesuje nas bardziej szczegółowe malarstwo - wtedy wybierzemy farby akrylowe/olejne/temperę i jednocześnie decydujemy się na to, że obraz będzie nieprzeźroczysty. Osobiście zdecydowałam się na drugą opcję i obecnie maluję wyłącznie obrazy nieprzeźroczyste, a z farb do szkła zrezygnowałam całkowicie. Dla porównania, poniżej ten sam motyw, namalowany farbami do szkła oraz farbami akrylowymi. Jedna tylko uwaga dotycząca pierwszego obrazka - kontury są malowane konturówką do szkła, z wyłączeniem twarzy - tutaj tylko zewnętrzne linie twarzy są zrobione konturówką, a wewnętrzne (oczy, brwi, usta, płatek nosa) pomalowałam farbą akrylową, którą później zatopiłam farbą Vetro color (kolorem twarzy).
Poniżej obrazek malowany farbami Vetro color do szkła.
Poniżej obrazek malowany farbami akrylowymi Maimeri Polycolor.
Kontury na szkle (malowane farbami akrylowymi) malujemy oczywiście cieniutkim pędzlem. Dobrze jest taką farbę odrobinę rozcieńczyć wodą, ale niezbyt mocno, aby miała raczej konsystencję śmietany.
Porównajmy same kontury jeszcze raz.
Poniżej zdjęcie testowego obrazka (po lewej - dla porównania - szkic na papierze, a po prawej szkiełko z konturami namalowanymi konturówką do szkła oraz farbą akrylową). Widać różnicę - grube kontury namalowane są konturówką do szkła (obie aureole, Pan Jezus w pieluszce, chusta Matki Bożej i Jej prawa dłoń), natomiast te, namalowane farbą akrylową, są już cienkie - prawie tak samo, jak w szkicu na kartce papieru (twarz Matki Bożej, Jej włosy, szyja i lewa dłoń).
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć):
Tutaj jeszcze jeden przykład - kontury na szkle, malowane farbą akrylową. Tak drobne szczegóły jak broda, palce, usta, itd. byłyby niemożliwe do namalowania przy użyciu konturówki do szkła. Dlatego farba akrylowa to genialne rozwiązanie.
Skoro ustaliliśmy już, w jakim stylu chcemy malować. Potrafimy zrobić cienkie kontury, to przyszedł czas na dalsze kroki. Ale to już w kolejnym poście. :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)