30 marca 2019

Malowanie na szkle - przybory, kontury i pierwsze kroki | Glass painting Outlines

Jakiś czas temu, nauczyłam się malować na szkle. Teraz mam małą przerwę, jednak niedługo znowu do tego wrócę. Chciałabym więc o tym opowiedzieć, jak wyglądały moje początki, może komuś przydadzą się moje doświadczenia.

Przybory do malowania na szkle

Malowanie na szkle to zbyt ogólny opis, ponieważ malować można na wiele sposobów i różnymi farbami. Malować można płaskie obrazki lub ozdabiać szklanki itp. U mnie było tak, że zaczęłam od farb "do szkła" Vetro color. Pierwotnie chciałam malować płaskie obrazki w formie witraży (później zmieniłam styl), czyli zależało mi aby szkło pozostało przeźroczyste. Dlatego jeśli ktoś chce malować szkło na określone kolory, ale z zachowaniem jego przeźroczystości, to Vetro color jak najbardziej mogę polecić. Same farby są płynne, na płaskiej powierzchni sprawdziły się bardzo dobrze, nie wiem jednak jakby było na szklance lub innej zakrzywionej powierzchni. Idźmy jednak dalej. Jak wcześniej wspomniałam - moim celem były witraże, a konkretnie jakieś postaci, wzory itp. więc potrzebowałam również czegoś do malowania konturów. Tutaj - do farb vetro (oraz innych farb do szkła) polecane są konturówki do szkła. Poniżej zdjęcia farb i konturówek.


Jednak konturówki dają grubą, gęstą linię i nie nadają się do drobnych szczegółów. Poniżej przykład konturów, namalowanych konturówką do szkła. Jak widać, linia jest gruba i o zmiennej szerokości, widać zgrubienia i nierówności. Drobnych szczegółów - takich jak oczy, usta itp., już nią nie namalujemy (cienkie linie widoczne na zdjęciu, to kontury narysowane na kartce, leżącej pod szkłem). Tak więc konturówki do szkła, nadają się raczej do łatwiejszych prac, pozbawionych drobnych szczegółów. O tym, jak uzyskać cienką linię, będzie w dalszej części tego posta.



Do malowania na szkle, potrzebowałam również pędzli. Wybrałam firmę Kolibri, z której zawsze byłam zadowolona. Do malowania na szkle (farbami na bazie rozcieńczalników), najlepsze okazały się pędzle z włosiem syntetycznym, naśladującym włosie soboli. Jednak przy tego typu farbach, należy mieć na uwadze to, że pędzle niszczą się o wiele szybciej niż przy zwykłych farbach i trzeba po prostu pogodzić się z częstą wymianą na nowe. 


Tak to wygląda, jeśli chodzi o przybory, potrzebne do malowania na szkle. Oczywiście nie wspomniałam tutaj o samym szkle, bo jest to oczywiste. Do tego będzie jeszcze potrzebny spirytus i papierowe ręczniki do przetarcia szkła, w celu usunięcia tłuszczu. Zawsze przed rozpoczęciem malowania jakiegoś obrazka, należy umyć szkło mydłem lub płynem do naczyń (bez balsamów i dodatków), osuszyć i dodatkowo przetrzeć ręcznikiem papierowym nasączonym spirytusem. Wytrzeć (ręcznikiem papierowym) do sucha. Umyć ręce i starać się nie dotykać szkła w trakcie malowania. O tym, jak unikać kontaktu skóry ze szkłem podczas malowania, będzie w innym poście.

Dobre rady! Wracając jeszcze do farb Vetro color, to moja dobra rada jest taka, aby uniknąć smug i nierównego rozprowadzenia koloru, należy najpierw pomalować szkło bezbarwną emulsją Vetro color i dopiero po 1-2 dniach (jak dobrze wyschnie) nakładać kolorowe farby Vetro color do szkła.
Rozcieńczalnikiem zaś myjemy pędzle oraz możemy dodawać go do kolorowych farb, aby je rozrzedzić, jeśli po czasie stały się zbyt gęste.
Emulsja bezbarwna zaś, służy do malowania miejsc, które chcemy pozostawić bezbarwne; służy również jako podkład, czyli pierwsza warstwa (jak opisałam wcześniej); ale można ją również dodawać do kolorów, aby je rozjaśnić. Dodając emulsję do kolorów, ich gęstość nie ulega zmianie, tylko rozcieńczalnik zmienia gęstość farb.

Kontury

Jeśli chodzi o kontury, to możemy malować z głowy, tak jak sami umiemy; lub możemy wspomóc się szkicem, który umieszczamy pod szkłem, aby go skopiować.

Tu jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa - na szkle malujemy odwrotnie. Tzn. jeśli chcemy np. namalować postać zwróconą w prawą stronę, to szkic musimy wykonać na szkle w jego lustrzanym odbiciu - czyli malujemy postać zwróconą w lewą stronę. Robimy tak, ponieważ należy pamiętać, że malujemy po tylnej stronie szkła i obrazek będziemy później umieszczać w ramce tak, że pomalowana część będzie skierowana do środka, a niepomalowana - na zewnątrz. Czyli malujemy lustrzane odbicie tego, co chcemy namalować.

Tak jak pisałam wcześniej, jeśli ktoś chce malować drobne szczegóły, to konturówki do szkła kompletnie się do tego nie nadają... . Znalazłam jednak na to radę... u góralek! A konkretnie w góralskich malowidłach na szkle - co oczywiście stało się później moim jedynym sposobem malowania na szkle. Tam wszystko malowane jest farbami akrylowymi, bądź olejnymi, ewentualnie temperami (tych ostatnich nigdy nie próbowałam). To właśnie farba akrylowa świetnie nadaje się do malowania konturów i drobnych szczegółów. Jest tylko jeden problem... nie jest ona wypukła, więc nie można połączyć konturów malowanych akrylami, z farbami do szkła Vetro color, ponieważ nie będzie miało co ich "trzymać" i rozleją się po całej pracy. Tak więc trzeba się zdecydować, czy chcemy malować proste prace i wtedy użyjemy typowych farb do szkła (przeźroczystych, bądź matowych); czy może interesuje nas bardziej szczegółowe malarstwo - wtedy wybierzemy farby akrylowe/olejne/temperę i jednocześnie decydujemy się na to, że obraz będzie nieprzeźroczysty. Osobiście zdecydowałam się na drugą opcję i obecnie maluję wyłącznie obrazy nieprzeźroczyste, a z farb do szkła zrezygnowałam całkowicie. Dla porównania, poniżej ten sam motyw, namalowany farbami do szkła oraz farbami akrylowymi. Jedna tylko uwaga dotycząca pierwszego obrazka - kontury są malowane konturówką do szkła, z wyłączeniem twarzy - tutaj tylko zewnętrzne linie twarzy są zrobione konturówką, a wewnętrzne (oczy, brwi, usta, płatek nosa) pomalowałam farbą akrylową, którą później zatopiłam farbą Vetro color (kolorem twarzy).

Poniżej obrazek malowany farbami Vetro color do szkła.


Poniżej obrazek malowany farbami akrylowymi Maimeri Polycolor.



Kontury na szkle (malowane farbami akrylowymi) malujemy oczywiście cieniutkim pędzlem. Dobrze jest taką farbę odrobinę rozcieńczyć wodą, ale niezbyt mocno, aby miała raczej konsystencję śmietany.

Porównajmy same kontury jeszcze raz.
Poniżej zdjęcie testowego obrazka (po lewej - dla porównania - szkic na papierze, a po prawej szkiełko z konturami namalowanymi konturówką do szkła oraz farbą akrylową). Widać różnicę - grube kontury namalowane są konturówką do szkła (obie aureole, Pan Jezus w pieluszce, chusta Matki Bożej i Jej prawa dłoń), natomiast te, namalowane farbą akrylową, są już cienkie - prawie tak samo, jak w szkicu na kartce papieru (twarz Matki Bożej, Jej włosy, szyja i lewa dłoń).

(kliknij na zdjęcie aby powiększyć):


Tutaj jeszcze jeden przykład - kontury na szkle, malowane farbą akrylową. Tak drobne szczegóły jak broda, palce, usta, itd. byłyby niemożliwe do namalowania przy użyciu konturówki do szkła. Dlatego farba akrylowa to genialne rozwiązanie.



Skoro ustaliliśmy już, w jakim stylu chcemy malować. Potrafimy zrobić cienkie kontury, to przyszedł czas na dalsze kroki. Ale to już w kolejnym poście. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz