1 kwietnia 2019

Malowanie na szkle - farby Vetro color i Maimeri Polycolor

Był post o przyborach do malowania na szkle i pierwszych krokach. Była mowa o malsztoku. Teraz przyszedł czas na konkretny opis farb. Tak jak pisałam w pierwszym poście, na samym początku malowałam farbami do szkła, a później przeszłam na farby akrylowe. Tak więc najpierw opiszę te pierwsze, a później drugie.

FARBY DO SZKŁA

 

Vetro color

(farby na bazie rozpuszczalnika)



Farby Vetro color do szkła to farby przeźroczyste, mają jednak w swojej ofercie również kryjące kolory (biały, złoty, srebrny i miedziany). Do tego jest jeszcze rozpuszczalnik, emulsja bezbarwna i werniks matujący. Żelu strukturalnego nie próbowałam nakładać, więc nie wiem jaki jest.

Ważną informacją jest to, że kolory mogą się ze sobą mieszać. Można więc uzyskać więcej kolorów niż jest w palecie; ale jest też minus tego łączenia, ponieważ nie można nałożyć dwóch kolorów obok siebie w tym samym czasie, bo inaczej zleją się ze sobą - chyba, że namalujemy pomiędzy nimi kontur (konturówką do szkła), który je rozdzieli. 
Druga sprawa - farby schną od 12 godzin do 2 dni (w zależności od pogody i warunków w domu - temperatura/wilgoć/itp.). Dla bezpieczeństwa, warto odczekać 2 dni.

Kolorów nie ma co opisywać, po prostu są ładne :) Jeśli chodzi o farby kryjące to dobrze kryją. Farby transparentne, po nałożeniu na czyste szkło wyglądają ładnie, aczkolwiek kolor nie rozkłada się równomiernie i widać małe prześwity. Tzn. widać smugi. W jednym miejscu jest troszkę ciemniej, w innym jaśniej. Są to maleńkie różnice, jednak jeśli komuś zależy na jednolitym kolorze to będzie miał problem przy tak nałożonej warstwie. Aby temu zapobiec warto dokupić emulsję bezbarwną. Emulsja bezbarwna ma kilka zastosowań. Można jej używać do rozjaśnienia koloru - w tym celu wylewamy na paletę wybrany kolor i dodajemy do niego kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt kropel emulsji bezbarwnej i dokładnie mieszamy. Ja nakładałam patyczkiem bambusowym od szaszłyków. Można jej również używać jako samodzielny "kolor", tzn. w miejscach, które chcemy pozostawić bezbarwne. Ale można jej również użyć jako podkład, czyli pierwszą warstwę nakładaną na szkło. Po nałożeniu takiej warstwy wstępnej, będzie łatwiej nałożyć nam kolory. I właśnie w ten sposób unikniemy smug. Kolory nałożone na emulsję bezbarwną, ładnie i jednolicie się na niej rozlewają. Warto tutaj pamiętać, że pierwsza warstwa musi wyschnąć i dopiero po 2 dniach możemy nakładać na nią kolory. I jeszcze jedna uwaga. Emulsja bezbarwna nie jest do końca taka bezbarwna. Ma lekko żółtawy odcień (w buteleczce widać to bardzo dobrze, po nałożeniu na szkle już nie) i aby go nie było widać na szkle, trzeba nałożyć bardzo cienką warstwę. Im grubsza - tym żółtawy odcień będzie bardziej widoczny, a co za tym idzie, wpłynie to również na kolory, które później będziemy chcieli nałożyć (jako drugą warstwę). Miałam taki przypadek, że nie pomyślałam o tym i nałożyłam zbyt grubą warstwę bezbarwnej emulsji (na szkle nie widać zbytnio tej żółci, więc myślałam, że jest dobrze), a po 2 dniach nałożyłam na nią kolor niebieski. Miał być piękny błękit nieba, a wyszedł zielonkawy..... bo jak wiadomo żółty+niebieski=zielony ;-( dopiero po tej wpadce zwróciłam na to uwagę, że choć nie widać tej żółci na szkle to jednak warto dać tej emulsji jak najmniej. Tak więc uprzedzam :-) z własnego doświadczenia. Kolejnym dodatkiem do farb jest werniks matujący. Ma on za zadanie dać matowy kolor farby. Światło nadal będzie przez takie szkło widać, ale już matowo. Szyba więc nie powinna być w 100% przeźroczysta, ale tylko częściowo. Werniksu nie polecam dodawać do farb, ponieważ nie daje to zbyt ciekawego efektu. Kolor robi się mniej intensywny. Myślę, że lepiej jest go połączyć z emulsją bezbarwną i nałożyć jako pierwszą warstwę, lub nałożyć samodzielnie jako 1 warstwę. Nie próbowałam tych opcji, ponieważ mi osobiście nie przypadł on do gustu. Już po dodaniu do farb, dawał bardzo delikatny efekt matowienia, a ja chciałam efektu "szronu". Jeśli więc chcemy takiego efektu jak oszronione szyby, np. u lekarza, to raczej nie spełni on naszych oczekiwań. Ostatnim i niezbędnym dodatkiem jest rozpuszczalnik. Będzie nam potrzebny do mycia pędzli oraz rozrzedzania farb. Farby Vetro color do szkła, są na bazie rozpuszczalnika i z czasem (po ciągłym otwieraniu wieczka), po prostu odparowuje on, pozostawiając nam coraz gęstszą farbę. Właśnie wtedy, kiedy farba robi się zbyt gęsta, możemy dodać do niej rozpuszczalnika (ja robiłam to już na palecie). Tutaj moja rada: nie warto malować tak, że farbę pobieramy na pędzel bezpośrednio z buteleczki. W ten sposób rozcieńczalnik bardzo szybko się ulatnia. Najlepiej jest wylać troszkę farby na paletę (ja dodatkowo ochraniałam paletę, kładąc na niej folię spożywczą) i szczelnie zamknąć buteleczkę. Zaś farbę na palecie, kiedy chwilowo jej nie używamy, należy przykrywać czymkolwiek, aby rozpuszczalnik nie wyparował (ja przykrywałam kawałkiem folii i ją obciążałam). Farbę z palety należy w miarę szybko zużywać, a jeśli zgęstnieje - dodać rozpuszczalnika. Rozpuszczalnik najlepiej jest dodawać zakraplaczem do oczu, wtedy mamy kontrolę nad ilością, ponieważ dodajemy po jednej kropli, tak jak nam pasuje. Mieszamy patyczkiem, np. wykałaczką albo pędzlem.

To chyba tyle, jeśli chodzi o farby do szkła Vetro color. O konturówkach nie będę pisać, ponieważ pisałam już o nich w pierwszym poście o malowaniu na szkle. Dają grube, gęste ,nieprzeźroczyste linie. Schną ok 30 minut - 1 godzinę, więc w miarę szybko.

Teraz przejdźmy do farb akrylowych, czyli coś dla tych, którzy chcą malować nieprzeźroczyste obrazy na szkle. Oraz dla tych, których obrazy posiadają wiele drobnych szczegółów.Wiem, że większość ludzi maluje na szkle farbami olejnymi, mała część temperami, a średnia akrylami :) jednak skupię się tylko na akrylach, ponieważ tylko na nie się zdecydowałam, a z olejnymi i temperą nie miałam za bardzo styczności.

Maimeri Polycolor 

(farby akrylowe)

Farby akrylowe Maimeri Polycolor są moim zdaniem bardzo dobre jakościowo. Nie są z tych tańszych, ale nie są również z tych najdroższych. Kryją bardzo ładnie, nie robią smug. Ogólnie jestem z nich bardzo zadowolona. Cóż tu więcej pisać, po prostu każdy sam musi się przekonać na własnym pędzlu :)

Jak maluję na szkle tymi farbami? Na czystej, odtłuszczonej szybie od razu nakładam farbę. Czasami tylko, jako pierwszą warstwę, nakładam bezbarwną emulsję Vetro color - bardzo cienką. I po wyschnięciu maluję już akrylami. W ten sposób łatwiej maluje mi się drobniutkie kontury. Farbę do konturów rozcieńczam wodą tak, aby miała konsystencję śmietany. To samo robię z innymi kolorami. I to wszystko! :-) Reszta to już tylko nasza fantazja... .

Poniżej wklejam, realne zdjęcia kolorów farb Maimeri Polycolor. Nie jest to cała paleta, wklejam tylko te, które sama posiadam:

Farby akrylowe Maimeri Polycolor
Paleta kolorów (kliknij na zdjęcia aby powiększyć):









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz